Opór, K. Bromberg



TYTUŁ: Opór
AUTOR: K. Bromberg
CYKL: Niegodziwe rozrywki
LICZBA STRON: 376
ISBN: 9788328364219
WYDAWNICTWO: EditioRed
KATEGORIA: literatura obyczajowa, romans
DATA WYDANIA: 28 kwietnia 2020
JĘZYK ORYGINAŁU: angielski 
CENA: 39,90
OCENA: 8/10
✰✰✰✰✰✰✰

OPIS:

Ryker Lockhart to bez wątpienia bardzo przystojny i bogaty mężczyzna. Jednak jego profesja powinna wzbudzać w kobietach nieufność: Ryker jest znanym i wziętym prawnikiem, specjalizującym się w sprawach rozwodowych. Zawodowe wywlekanie brudów nie byłoby może problemem dla bardziej osobistej relacji, gdyby nie to, że po bliższym poznaniu mężczyzna okazywał się zimnym draniem. Przystojnym i inteligentnym, ale wciąż aroganckim i paskudnym typem. Wiązanie się z kimś takim to nigdy nie jest dobry pomysł.

Vaughn z całą pewnością wykluczała jakąkolwiek relację z kimś takim jak Ryker. Była zbyt niezależna i odważna, do tego miała wybujały temperament. A dodatkowo na głowie bardzo konkretne zobowiązania. Zdrowy rozsądek podpowiadał jej, że jeśli pozwoli temu facetowi wkroczyć w swoje życie, w krótkim czasie może stracić wszystko, co z takim wysiłkiem zbudowała. Niestety, dziewczyna nie zawsze słuchała zdrowego rozsądku. Spotkała się z Rykerem, który dla osiągnięcia swoich celów posunął się do szantażu. Ona jednak dostrzegła w nim coś, co sprawiło, że zamiast się wycofać, postanowiła podjąć ryzykowną grę.

Łamanie własnych zasad i uleganie takim typom rzadko kiedy prowadzi do szczęśliwego finału. Vaughn i Ryker nie mogli przecież pozostać obojętni wobec siebie. Oboje mieli silne charaktery i żelazną wolę. Żadne nie zamierzało cofnąć się ani o krok. Tylko jak długo można stawiać opór rosnącej namiętności? I jak grać zgodnie z zasadami, gdy na horyzoncie pojawia się widmo katastrofy, a sytuacja wymyka się spod kontroli?

To przecież tylko gra, nieprawdaż?

RECENZJA:

Opór to moje pierwsze spotkanie z piórem K. Broomberg. Choć wiem, że do tej pory w Polsce wydano już kilka jej książek to jakoś nie złożyło się wcześniej bym po nie sięgnęła. Teraz jednak, gdy jestem już po lekturze Oporu to wiem, że na jednej jej książce nie poprzestanę. Jest to pierwszy tom cyklu Niegodziwe rozrywki. Tom drugi, Pojednanie, swoją premierę miał 18 sierpnia, a że po pierwszej części czuję niedosyt, mam w planach szybko sięgnąć po drugą. Zwłaszcza że autorka zostawiła nas z niedosytem i milionem pytań, na które chcemy poznać odpowiedź już teraz. Ale czyż nie tak powinna wyglądać dobrze napisana książka? 

Pieniądze mogą dać nam w życiu wiele rzeczy- przywileje, dobra materialne, reputację, władzę- ale nie dają prawa do krzywdzenia drugiego człowieka.

Opór to powieść, która - tak mi się przynajmniej wydaje - daje nam powiew świeżości na literackim poletku. Choć bohater specjalizujący się w rozwodach pojawił się już nie raz i nie dwa, bo sam motyw rozwodów i bolesnych rozstań jest niezwykle popularny, tak kobieta będąca swego rodzaju burdel mamą nie jest popularnym motywem. To mnie zaskoczyło, ale w bardzo pozytywny sposób. Poznajemy dwie główne postaci, a każdy rozdział jest pisany zarówno z perspektywy bohaterki, jak i bohatera.

Vaughn jest kobietą odważną i niezależną, a przy okazji bardzo samodzielną, do czego zmusiło ją życie. Bardzo stara się chronić fakt, że z prywatnych powodów musi prowadzić podwójne życie. Vaughn jest też bardzo dumna i nie potrafi odrzucić wyzwania, gdy ktoś je rzuci. Każda rzucona rękawica musi zostać przez nią podniesiona. Mamy też Rykera, prawnika specjalizującego się w sprawach rozwodowych. Trochę taki bad boy, który ma wszystko, jest bogaty, a kobiety same wskakują mu do łóżka, wystarczy, że na nie spojrzy. Jest bogatym, aroganckim dupkiem, który zawsze musi postawić na swoim, a w całym swym uporze jest nastawiony jedynie na sukces. Żadna inna opcja go nie interesuje. Kiedy więc ich drogi krzyżują się ze sobą, a Vaughn wchodzi w układ, który może być dla niej zbawieniem albo zgubą, sytuacja się komplikuje. Czy można wyjść z tego cało, bez emocjonalnych ran bitewnych?

Po Oporze widać, że Bromberg bardzo przyłożyła się do napisania powieści i - sądząc po zachwytach innych czytelników - śmiem twierdzić, że przykłada się do każdej swojej książki, do stworzenia bohaterów i rozplanowania akcji. Tu wydarzenia się nie ciągną, nie są zbyt rozwlekłe, opisy nie nudzą, a dialogi dają nam całą paletę emocji. Autorka tak wykreowała świat, że pozwoliła nam przenieść się tam, gdzie bohaterowie. Bohaterowie nie są bezbarwni ani papierowi, tak jak często się to zdarza. Mają swoje charaktery, które nadają koloru powieści. 

Ta historia to nie jest kolejne romansidło, jakich wiele na rynku czytelniczym. To powieść, w której pojawia się dużo bólu i cierpienia, walki z demonami przeszłości i historią, która ma ogromne znaczenie i wpływ na kształtowanie nie tylko przyszłości, ale codzienności, teraźniejszości. Bromberg pokazuje nam, jak wiele jesteśmy w stanie zrobić dla kogoś, na kim nam naprawdę zależy i niekoniecznie chodzi o miłość do grobowej deski. W przypadku Vaughn chodzi o siostrę i niepełnosprawną siostrzenicę. Opór to opowieść o szukaniu siebie i o tym, co w naszym życiu jest naprawdę cenne. 

Ta powieść jest przepełniona emocjami, ale także zostawia niesamowicie wiele emocji w nas, czytelnikach. Zostawia z niedosytem, z ochotą na więcej i nadzieją, że każda kolejna część cyklu będzie tak samo dobra, jak pierwsza.

A może i lepsza?

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki bardzo dziękuję wydawnictwu EditioRed: