Miał być poradnik, a wyszło... to. Cóż, zapraszam Was na recenzję Nowoczesnej czarodziejki. Może znajdziecie w niej coś dla siebie?


Nowoczesna czarodziejka. Twój sukces, Ewa Kassala


TYTUŁ: Nowoczesna czarodziejka. Twój sukces
AUTOR: Ewa Kassala
LICZBA STRON: 240
ISBN: 9788378357506
WYDAWNICTWO: Videograf
KATEGORIA: literatura obyczajowa
DATA WYDANIA: 7 marca 2020
JĘZYK ORYGINAŁU: polski
CENA: 40,00 zł
OCENA: 5/10
✰✰✰✰✰✰✰

OPIS:

Często kierujesz się intuicją? Miewasz sny, które się spełniają? Pierwsze wrażenie prawie nigdy Cię nie myli? Bywa, że patrzysz komuś w oczy i wiesz, co myśli? Zdarza Ci się déjà vu? Uważasz się za wróżkę, kapłankę, boginię, królową czy może za „najzwyklejszą” kobietę, jednak masz absolutnie ponadprzeciętną wrażliwość, nadzwyczajne i dość specyficzne poczucie humoru i naprawdę wielki dystans do siebie? Jeśli na któreś z tych pytań odpowiedziałaś twierdząco, jesteś nowoczesną czarodziejką, a ta książka jest właśnie dla Ciebie.
Ten poradnik to pełna humoru historyczna wyprawa do świata tych, które w dawnych wiekach parały się czarami. To także opowieść o ich następczyniach – nowoczesnych czarodziejkach, silnych, mądrych i samodzielnych kobietach, które z czułością spoglądają w przeszłość i dbają o tradycję, chętnie korzystają z osiągnięć nowoczesności, a równocześnie pamiętają, że naszą wspólną powinnością jest zadbanie o to, by świat, który zostawimy naszym dzieciom, był przynajmniej tak piękny jak ten, który odziedziczyliśmy.
Powędrujemy ścieżkami naszych magicznych przodkiń, poszperamy w starych kufrach, by odnaleźć nie tylko miłosne czary i zaklęcia praprababek, ale też przypomnieć sobie, na czym polega odwieczna potęga kobiecości. Znane i lubiane kobiety sukcesu podzielą się z Tobą własnymi doświadczeniami, a w tle pojawiać się będzie przepiękna Opolszczyzna, pełna miejsc przepełnionych magią.
Wyrusz razem ze mną w tę inspirującą podróż, w której odnaleźć możesz własną receptę na to, jak stać się kobietą spełnioną. Zapraszam!


RECENZJA:

Zobaczyłam okładkę, przeczytałam opis książki i już wiedziałam, że muszę ją mieć. Pierwsza moja myśl to było "o matko, to coś dla mnie!", a gdy egzemplarz do mnie dotarł, zachwyciłam się jego stroną wizualną, bo tutaj nie mam zastrzeżeń - porządna okładka, piękne zdjęcia, kredowy papier. Z wyglądu dałabym 10/10. Z treści... Cóż, z treścią zaczynają się schody.

Książka podzielona została na trzy części - Historia, Twój sukces i coś, czego się nie spodziewałam, a mianowicie: Moja Opolszczyzna. Choć od razu wiedziałam, że książce tej bliżej do poradnika niż do beletrystyki to jednak jej wnętrze mnie zaskoczyło. Nie wizualnie, a merytorycznie.

Część pierwsza: Historia.

W tej części znajdujemy zbiór różnych ciekawostek i informacji o czarodziejkach dawniej i dzisiaj, o ich strojach i artefaktach, ale również o zaklęciach i - co spodobało mi się najbardziej - magicznych roślinach. Mam fioła na punkcie roślin, więc ta część naprawdę mi się podobała, choć część z tego już wiedziałam. Część o znakach zodiaku też była fajna, bo lubię horoskopy, choć zupełnie w nie nie wierzę, raczej uznaję je jako rozrywkę i dobrą zabawę. Takie moje guilty pleasure, choć nie powiem, czasem zaskakuje mnie gdy coś z tego się spełnia. Typy facetów i jak ich zdobyć? No cóż, można próbować, ale czy się uda to bym nie dawała ręki...

Część druga: Twój sukces.

Tu z kolei był typowy poradnik kołczingowy, w dodatku nie wprowadzał nic nowego poza tym, co do tej pory już wiedziałam. Raczej miałam ochotę, by jak najszybciej przejść do następnej części, bo spodziewałam się poradnika dla nowoczesnej czarodziejki, a nie książkową próbę kołcza Ewy i słynnego "jeśli tylko chcesz - możesz wszystko". Podobnie jak w pozostałych dwóch częściach pojawiają się tutaj krótkie historie kobiet, które mogą być inspirujące, ale dla mnie niewiele wnoszą. Nie inspirują mnie, podobnie zresztą jak cały rozdział.

Część trzecia: Moja Opolszczyzna.

Jeśli czegoś spodziewałabym się w poradniku dla nowoczesnej czarodziejki to na pewno nie tego. Częściowo autorka wspomina dlaczego wybrała Opolszczyznę, choć nie jest pewna czy to nie Opolszczyzna wybrała ją. Pisze o tym, dlaczego ten region jest dla niej wyjątkowy, a fragment o zamkach i białych damach był jedynym, który mnie naprawdę zaciekawił, bo kocham zwiedzać zamki i w jednym z tych wspomnianych (Zamek Moszna) już byłam. Poza tym spory fragment tej części Nowoczesnej czarodziejki przypomina jedną wielką regionalną reklamę...

Całość.

Po książkę sięgałam z myślą, że będzie to ciekawy poradnik związany z czarowaniem. Później okazało się, że im dalej w las tym więcej drzew, a w tym przypadku drzewami okazały się kwiatki związane z brakiem tożsamości książki. Z poradnika stało się kompletnym miszmaszem wszystkiego, co możliwe, trochę jak Poradnik Domowy, Pani domu czy Claudia albo inne typowo kobiece pismo, w którym znajdziemy wszystko od przepisów na obiad, przez smętne historie z życia aż po wcześniej wspomniane: "Możesz wszystko, czego tylko sobie zamarzysz. Wystarczy chcieć". Choć styl autorki jest przyjemny, typowo literacki i z bogatym słownikiem, to jednak mam poczucie, że Ewa Kassala nie do końca wiedziała co chce przekazać. Przez całą książkę starała się puszczać oko do czytelnika, wtrącając drobne żarty, które mnie zwyczajnie nie śmieszyły.

Czeka na mnie jeszcze Maria Magdalena tej samej autorki i po pierwszych kilku rozdziałach wiem, że autorka potrafi pisać i zachęcić czytelnika do kolejnych swoich pozycji. Widocznie - przynajmniej jak dla mnie - lepiej pozostać w sferze beletrystyki niż próbować swoich sił w książkowej publikacji czegoś, co mogłoby zostać blogiem - niby bez ładu i składu, a jednak osobno ma jakiś sens.

Nie mniej znalazłam w książce kilka fajnych rzeczy dla siebie, może inni znajdą ich więcej. Za możliwość przeczytania i zrecenzowania bardzo dziękuję wydawnictwu Videograf: