Jak wytresować kota? Historie prawdziwe, Dawid Ratajczak



TYTUŁ: Jak wytresować kota? Historie prawdziwe
AUTOR: Dawid Ratajczak
CYKL: Jak wytresować kota
LICZBA STRON: 160
ISBN:  9788379157976
WYDAWNICTWO: Skrzat
KATEGORIA: poradniki
DATA WYDANIA: 2019
JĘZYK ORYGINAŁU: polski
CENA: 23,90 zł
OCENA: 7/10

OPIS:

Nic co kocie nie jest mi obce

Czy te historie są rzeczywiście prawdziwe? TAK. To historie, które wydarzyły się już tysiące razy i będą się wydarzać dalej, tak długo, jak długo gatunek ludzki będzie posiadał koty. Co więcej – można śmiało założyć, że przydarzają się nawet właśnie w tej chwili. Tylko że różnym właścicielom. Może niedokładnie co do joty w takiej formie, jak zostały tu opisane, ale w podobnej. A nieraz pewnie nawet w jeszcze gorszej. Nie ma więc sensu nadal rozważać tego pytania. Należałoby raczej zapytać: „Czy mogą przydarzyć się mnie?”. Spiesząc z odpowiedzią – owszem, mogą. No chyba że ktoś nie ma kota, ale jak się okazuje, nawet to nie daje stuprocentowej gwarancji.

Dotąd nie ma żadnych terapeutycznych spotkań Anonimowych Kociarzy („nazywam się Zofia i mam kota od 3 lat”), trzeba więc sobie radzić w inny sposób. Niech ta książka będzie jednym z takich sposobów. 


RECENZJA:

Macie koty? A jednego kota? Cóż, ja mam tylko tego w głowie, a z takim żywym miałam do czynienia tylko czasem, na godzinę, dwie, no góra dziesięć. Trudno mi potwierdzić czy życie z kotem właśnie tak wygląda, jak opisał to autor książki Jak wytresować kota? Historie prawdziwe, ale patrząc na opowieści znajomych i posty ludzi w internecie, skłonna jestem stwierdzić, że życie z kotem nie należy do tych usłanych różami.

Przy każdej z pięciu historii naprawdę się ubawiłam - przy jednej mniej, przy innej bardziej, wiadomo. Jestem jednak prawie pewna, że gdyby którakolwiek z nich dotyczyła mnie, nie byłabym taka rozbawiona. To chyba jeden z tych powodów, dla których nie umiem się zdecydować na posiadanie kota - bo chodzą swoimi drogami, bo grawitacja ma dla nich inne znaczenie, a podłogą jest każda powierzchnia w domu. A moje powierzchnie domowe są w większości zajęte przez książki albo rośliny, a te z kolei bywają szkodliwe dla zwierząt. Wolałabym żeby taki Krokiet na diecie nie dorwał się do moich roślin - dla jego i ich zdrowia.

W książce poznajemy również świąteczną historię kotki syjamskiej Szajby. Z tego co wiem to praktycznie każdy właściciel kota ma problem ze świątecznymi ozdobami - a to bombki samoczynnie spadają, a to choinka musi sobie odpocząć... Choć nigdy nie miałam kota to jednak miałam psa, a ona również lubiła zrzucić bombkę, dwie, czasem siedem. Na tyle plastikowych egzemplarzy miewaliśmy również kilka szklanych - zawsze musiała zrzucić akurat jedną z tych, które się tłuką, a sama ledwo sięgała wzrostem do najniższych gałęzi. Co dopiero musi być w przypadku kota, który chętnie wspina się wszędzie gdzie się da?

Niestety, historie kota Lucjusza i kotki Księżniczki Pusi są mi całkowicie obce - kto nie miał nigdy kota ten zapewne się ze mną zgodzi, jak trudno sobie wyobrazić niektóre sytuacje - ale ostatnia, z syberyjskim Fafikiem i jego leczeniem... Jest bliska nie tylko dla kociarzy, ale chyba dla każdego, kto kiedykolwiek miał jakieś zwierzątko, w dodatku w gabarycie odpowiednim do wyrwania się, ten wie jak trudne jest podanie mu leku...

Cóż, dla nie-kociary (dla mnie) była to przyjemna i zabawna książka, która pozwoliła na moment oderwać się od szarej codzienności, a przy okazji zastanowić się co z tym posiadaniem kota. Warto? Nie warto? Jeszcze nie wiem, ale wiem, że z chęcią sięgnę po pozostałe części Jak wytresować kota?, bo sprawdziłam, że są jeszcze trzy inne, choć bardziej poradnikowe części.

Jeśli macie koty - to książka dla Was.
Jeśli nie macie kotów - to również książka dla Was!

Jak wytresować kota? Historie prawdziwe to urocza książka dla czytelników w każdym wieku, zarówno dla małych, jak i dużych, kociarzy i nie. Jest po prostu zabawna i dobrze się ją czyta.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Skrzat: