Dzień dobry!

Nawet nie wiem co bym dokładnie miała Wam napisać na wstępie. Długo nie pisałam. W listopadzie pojawiły się tylko trzy posty. W październiku także trzy. Nie, żebym nie miała pomysłów. Czasu też myślałam, że nie mam, ale jak się chce to zawsze można go znaleźć. Dlaczego więc nie pisałam? Przyznam, że sama nie wiem. Częściowo zwalam to na brak czasu. Częściowo także dlatego, że ostatnio nie mam siły. Wracam późno to i nie zajmuję się pisaniem, chociaż przyznam, że bardzo mi tego brakuje. W listopadzie nie pisałam, bo ten post miał być czymś wyjątkowym. Miał być napisany z pompą, pełen kontrowersji. Bo to jest SETNY post. Piękna, okrągła liczba, na półtorej roku bloga. Niestety mój pomysł spalił na panewce, bowiem nie umiem go ująć w odpowiednie słowa. Nie chciałam go zepsuć, więc postanowiłam napisać do Was coś innego, a ten wyjątkowy post dokończyć następnym razem. No i od wczoraj mam na telefonie aplikację blogger i dzięki temu mogę do Was pisać z każdego miejsca na Ziemi, o ile jest tam dostęp do internetu. Może dzięki temu częściej będziecie dostawać nowe posty? Zobaczymy!

Dzisiaj podrzucam Wam post na Andrzejki. Pewnie takich postów będzie wysyp, jak przy każdej innej okazji. Podrzucę Wam kilka wróżb i pomysłów. Zobaczymy, może coś z tego Wam się przyda. 

ANDRZEJKI


Andrzejki to wieczór wróżb odprawianych w nocy z 29 na 30 listopada, a więc w wigilię świętego Andrzeja. Dzień ten jest specjalną okazją do zorganizowania ostatnich hucznych zabaw przed rozpoczynającym się adwentem. Zwykle podczas trwania takiej imprezy robi się różnego rodzaju wróżby, bowiem kiedyś Andrzejki były traktowane bardzo poważnie, a przeznaczone były tylko dla niezamężnych dziewcząt. Każda z wróżb ma za zadanie pokazać dziewczynom, biorącym w nich udział, która pierwsza wyjdzie za mąż, jak będzie miał na imię przyszły partner bądź jak wyglądać będzie nasza przyszłość. Obecnie już nie traktuje się ich tak poważnie, są raczej formą niezobowiązującej zabawy, w dodatku gromadzącą młodzież obojga płci, a nie tak jak dawniej - tylko dziewcząt. Pochodzenie andrzejkowych wróżb matrymonialnych nie jest do końca znane - niektórzy autorzy wskazują na starożytną Grecję, podkreślając podobieństwo imienia Andrzej (Andress) i greckich słów aner, andros, oznaczających męża, mężczyznę. Inni natomiast odwołują się do kultu starogermańskiego boga Freja, dawcy bogactw, bóstwa miłości i płodności. Bez względu na pochodzenie - wszystko sprowadza się do jednego. Do małżeństw.


LANIE WOSKU

Jedna z najpopularniejszych zabaw andrzejkowych. Potrzebna nam będzie świeczka, miska z zimną wodą, garnuszek i klucz. Na kuchence stawiamy garnuszek ze świeczką, tak, aby całkowicie się roztopiła. Płynny wosk przelewamy przez dziurkę od klucza, wprost w zimną wodę. Gdy wystygnie, wyjmujemy świeżo powstały kształt i ustawiamy przy lampie tak, by zastygły wosk rzucał cień na ścianę. To, co widzimy, staje się naszą wróżbą. Może to jakiś nietypowy kształt, wzór, a może zwierzę? Wszystko zależy od interpretacji!
źródło zdjęcia: www.google.pl

SERDUSZKO

Najlepiej z bloku technicznego wyciąć duże serce. Po jednej stronie wypisuje się imiona męskie, po czym celuje się igłą i przedziurawia, mając nadzieję, że trafi się na jakieś imię. To, co trafimy, ma być imieniem naszego przyszłego partnera. Jest to zabawa zarówno dla dziewczyn jak i dla chłopców, bowiem można wyciąć dwa duże serca - jedno na imiona męskie, drugie na żeńskie. Ciekawa zabawa zarówno dla najmłodszych, jak i dla tych starszych. 
źródło zdjęcia: www.google.pl

BUTY

Od każdej dziewczyny, znajdującej się w pokoju, bierze się jeden but, dokładniej lewy. Powoli ustawia się je od samej ściany, jeden za drugim, przekładając je aż do drzwi. But, który pierwszy przekroczy próg, należy do osoby, która jako pierwsza wyjdzie za mąż. 
źródło zdjęcia: www.google.pl

KLEKS

Potrzebna nam będzie kartka papieru oraz atrament albo gęsta farba. Kartkę zginamy na pół, ale tak, aby później mocno było widać zgięcie. Następnie rozkładamy ją i na samym środku robimy kleksa, nie musi być on duży, ponieważ ponownie zaginamy kartkę i mocno dociskamy obie połówki do siebie, dzięki czemu plama odciśnie się na całej powierzchni. Powstały w ten sposób kształt jest wróżbą na następny rok. Co nam wyszło?
źródło zdjęcia: www.czytajniepytaj.pl

KARTECZKI

Jedna z najprostszych wróżb. Robimy małe karteczki, na których wypisujemy różne wróżby, nie mogą być one jednak złośliwe. Kartek powinno być tyle, ilu uczestników, ponieważ każdy losuje po jednej. Można na nich napisać tak naprawdę wszystko. Przykłady: unikaj koloru czerwonego, zakładaj czapkę, bo choroba jest blisko, jutro będzie burza, jeśli jutro spadnie deszcz - będziesz mieć pecha, etc. Prawda, że można napisać wszystko?
źródło zdjęcia: www.google.pl

GROSIK

Przede wszystkim potrzebujemy więcej miejsca. Po jednej stronie ustawiamy linię, której nie można przekroczyć. Może to być zwykły sznurek, kartka papieru, linijka czy kreska narysowana ołówkiem. Po drugiej stronie, nie za blisko linii, ustawiamy jakiś pojemnik, może to być miska, ale nie za duża. Uczestnicy zabawy po kolei stają przed linią, biorą grosik do ręki, myślą o jakimś swoim marzeniu, chuchają na grosik i rzucają. Ci, których moneta wpadnie do pojemnika - w przyszłym roku spełni się ich marzenie. Ci, którzy nie mieli tyle szczęścia, będą musieli jeszcze trochę poczekać. 
źródło zdjęcia: www.google.pl

JABŁKO

Potrzebujemy jabłka i obieraczki. Spokojnie obieramy jabłuszko, jak najbardziej się da. Musi to być jednak obieranie ciągiem, wokół jabłka. Później rzucamy za siebie, przez lewe ramię, ostrużyny z jabłka, a z ich zawijasów staramy się jakoś odczytać literę, bowiem ma ona oznaczać pierwszą literę imienia naszego przyszłego męża/żony. 
źródło zdjęcia: www.google.pl

IMIONA

Tutaj również musimy przygotować sobie kilka albo kilkanaście karteczek, na których wypisujemy imiona męskie. Wieczorem kładziemy je pod poduszkę, a rano, pierwsze co robimy, sięgamy po jedną z nich. Tak jak w przypadku pozostałych wróżb - wylosowane imię ma być imieniem naszego przyszłego partnera. 
źródło zdjęcia: www.google.pl

OBRĄCZKA

Najlepiej pożyczyć obrączkę od mamy. Potrzebna nam będzie jeszcze nitka, aby móc ją zawiązać wokół obrączki. Powinna mieć długość około piętnastu centymetrów. Przyda nam się jeszcze szklanka, do połowy wypełniona wodą. Siadamy przy stoliku, opierając łokcie o jego blat. Szklanka powinna znajdować się pomiędzy naszymi rękami. To wróżba na cierpliwość, ponieważ nie powinniśmy się ruszać, czekamy jedynie aż lekko zaczną nam drżeć ręce, w których znajduje się sznurek. Obrączka zacznie delikatnie uderzać o ścianki szklanki. Każde uderzenie oznacza jeden rok. Ilość wszystkich uderzeń to wiek, w którym wyjdziemy za mąż. 
źródło zdjęcia: www.google.pl

FILIŻANKI

Potrzebujemy aż siedem filiżanek, jednakowych i nieprzezroczystych. Oprócz tego potrzebne nam będą: różaniec, obrączka, chusteczka, moneta, laleczka i liść. Każdą z tych rzeczy wkładamy pod jedną z filiżanek, w ten sposób, aby jedna z nich została pusta. Osoba, która jest ciekawa swojej najbliższej przyszłości, podnosi jedną z filiżanek. Co ją czeka? Różaniec - stan zakonny, obrączka - małżeństwo, moneta - pieniądze, laleczka - dziecko, chusteczka - łzy, listek - staropanieństwo, pusta - będzie po staremu. 
źródło zdjęcia: www.google.pl

WODA

Panna powinna tuż przed snem zjeść coś bardzo słonego, ale pod żadnym warunkiem nie popijać tego wodą. Dzięki temu w nocy na pewno będzie chciało jej się pić i powinien przyśnić jej się mężczyzna jej marzeń, podający jej szklankę wody. 
źródło zdjęcia: www.google.pl

WIŚNIA CZY CZEREŚNIA

Panna, która pragnie wyjść za mąż, powinna w dzień świętego Andrzeja ściąć gałązkę wiśni bądź czereśni i włożyć ją w domu do wody. Jeśli do Wigilii gałązka zakwitnie - można spodziewać się dosyć szybkiego zamążpójścia. Trzeba tylko mieć cierpliwość i poczekać 25 dni aż gałązka zakwitnie.
źródło zdjęcia: Patrycja Kolibaj art.


W Polsce w same wróżby wierzy zaledwie jedenaście procent ludzi. Przynajmniej tak wynika z sondażu Newsweeka, który został przeprowadzony w 2012 roku. No tak, ale kto by się przyznawał do wierzenia we wróżby i horoskopy? Nikt nie wierzy, wszyscy czytają, prawda? No cóż. Ja w tym roku zamierzam się pobawić we wróżby, z tym, że trochę później niż w nocy z 29 na 30 listopada. Myślicie, że jeden dzień coś zmieni? A Wy jak obchodzicie Andrzejki?